[
Wyślij wiadomość ]
Centralny czyli dworzec umyty po 36 latach część 2.
01.02.2012 :: 22:45
Link 
Piękny, mroźny, pierwszo-lutowy dzień. W zimowym słońcu tak oto prezentuje się Centralny.

O ile sam dworzec prezentuje się okazale, o tyle jego otoczenie - czyli betonowy wygon zwany parkingiem, już mniej.

Przy koksowniku ogrzewają się podróżni. Zapewne Ci bez biletu, niemający dostępu do Cafe Poczekalni.

Kikuty które oświetlały przez cały grudzień szmatę reklamową, niestety dalej sterczą. I raczej nikt ich nie będzie usuwał na kilka miesięcy.

Od strony Alej.

Nowy system informacyjny bardzo na plus. jednak stare zegary "klapkowe" miały swój urok.

Przydałoby się też odświeżyć pętle autobusową. Zwłaszcza oświetlenie, które wieczorami w ogóle nie działa.

Generalnie sam dworzec prezentuje się wspaniale. Ale ciężko to dostrzec poprzez chaotycznie zaparkowane samochody na chodnikach, betonowe parkingi. Całe otoczenie dworca jest anty miejski, nie przyjazny pieszym. Przez to dworzec sprawia wrażenie odciętego od miasta. Był lifting dworca, teraz przydałby się lifting otoczenia.
Komentuj (2)
Koksowniki na mieście czyli jak ogrzać obywateli
03.02.2012 :: 22:49
Link 
-20 stopni na dworze sprawiło że i w tym roku na Warszawskich ulicach stoją koksowniki. I wszystko byłoby pięknie, i wszystko byłoby cacy, gdyby nie jeden malutki szkopuł. Mianowicie tak oto wyglądają koksowniki które znajdują się wokół Centralnego.

A tako oto te, które znajdują się na ulicach. O ile przy tamtych można się ogrzać zmarźnięte ręce, o tyle przy tych, odgrodzonych ogromnymi barierkami, można co najwyżej tak jak na powyższym zdjęciu... kiełbaskę sobie usmażyć.